Na caĹego
- 27 April, 2014
- Tomasz Nowak
Kiedy siÄ powiedziaĹo âAËŽ, nie ma juĹź wyjĹcia⌠Wraz z kaĹźdÄ kolejnÄ trasÄ niemiecki kwintet podnosi sobie koncertowÄ poprzeczkÄ. Coraz wiÄksze sÄ tym samym oczekiwania co do spektaklu, jaki zaserwujÄ . I moĹźna stwierdziÄ jasno: podczas âWanted TourËŽ nie zawodzÄ .
PrzyjÄtym juĹź od pewnego czasu zwyczajem, na poczÄ tek Niemcy raczÄ publikÄ utworami z ostatniego krÄ Ĺźka. Jako, Ĺźe to concept album, zagrali, a wĹaĹciwie odegrali go w caĹoĹci. Muzyce towarzyszyĹy bowiem obrazy z monitorĂłw oraz scenki odgrywane przez Yogiego Langa i dwoje asystujÄ cych mu statystĂłw.
Ta dwĂłjka miaĹa zresztÄ w widowisku waĹźnÄ rolÄ. WchodziĹa takĹźe w interakcjÄ z pozostaĹymi muzykami i widowniÄ . m.in. rozdajÄ c prĂłbki âVeritas ForteËŽ, specyfiku majÄ cego przywrĂłciÄ prawdziwe spojrzenie na Ĺwiat, uwolnione od ideologii. Taka jest bowiem wymowa âWantedËŽ.
Album rozpoczyna siÄ ostro, gniewnie⌠ZespóŠjednak przygotowaĹ na wstÄpie koncertu niespodziankÄ i⌠nieĹşle wkrÄciĹ publicznoĹÄ. Potem jednak popĹynÄĹy juĹź dĹşwiÄki, zagrane z wielkÄ wprawÄ , ale ktĂłrym brakĹo czasem trochÄ swobody. A to przez zegar na monitorach, nieubĹaganie odliczajÄ cy czas do zera, a wiÄc do kulminacji. Po niej koda i repryza ze starszych pĹyt (âThe ShadowËŽ, âTrying To Kiss The SunËŽ, âStart The FireËŽ i dedykowane wszystkim przybyĹym âRosesËŽ). I jeszcze na bis âUnchain the EarthËŽ oraz âHole in the SkyËŽ. Chyba tylko maĹe opóźnienie oraz przerwa na poprawki techniczne sprawiĹa, Ĺźe na koniec nie pojawiĹ siÄ grany w tej trasie jako drugi bis Floydowski âHave A CigarËŽ.
Efektowna oprawa, jakÄ demonstruje RPWL robi wraĹźenie. Mocno z(de)ideologizowana wymowa âWantedËŽ zyskuje nowy wymiar. W uproszczeniach ociera siÄ co prawda niebezpiecznie o kicz, ale na szczÄĹcie tylko chwilowo. CaĹoĹÄ widowiska kojarzy siÄ natomiast nieodrodnie z âThe WallËŽ. Tyle Ĺźe tutaj mur stanowiÄ majÄ ideologie i religie.
Niemcy, jako zespóŠgrajÄ cy bogate w treĹÄ i instrumentacjÄ kawaĹki, w przestronnej, dobrej akustycznie sali CK brzmieli ĹwieĹźo, profesjonalnie. A choÄ w numerach, ktĂłre grajÄ coraz trudniej dopatrzeÄ siÄ klasycznej progresji, ich koncepty robiÄ naprawdÄ solidne wraĹźenie. I mimo. Ĺźe Agencja Ranus zaskoczyĹa wielu doborem miejsca, okazaĹo siÄ, Ĺźe byĹ on w peĹni sĹuszny. Z pewnoĹciÄ nikt tej wyprawy âza miastoËŽ nie ĹźaĹowaĹ.